Stary Wyjadacz Stary Wyjadacz
411
BLOG

Ziemniaczek pieczony...

Stary Wyjadacz Stary Wyjadacz Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Cześć !

W poszukiwaniu czegoś do zjedzenia natknąłem się w czasie buszowania po kuchni na rondelek z resztką ziemniaków sprzed jednego czy dwóch dni. Znalezisko było na tyle cenne, że była to nieco późna pora a i w brzuszku burczało...

No i wspaniała kolacja pozwoliła zaspokoić uczucie głodu.

Smażenie - wiadomo - odbywa się na oleju roślinnym lub na smalcu. Nie byłbym jednak sobą, gdybym robił dokładnie tak, jak pisze książka. Eksperymenty pozwalają na dokonywanie wspaniałych odkryć. Z reguły do smażenia potraw nie używam tłuszczy tym bardziej, że patelnia była pokryta resztką po smażeniu paluszków rybnych na obiad. A że nie chciało mi się dodawać sobie roboty - poszedłem na skróty.

Ziemniaczki wysypałem z garnka wprost na patelnię. Normalnie pokroiłbym je na plasterki, ale że to była raczej pokruszona resztka - nie bawiłem się nimi więcej. Podlałem toto niewielką ilością wody (do takich eksperymentów korzystam z wody już wcześniej przegotowanej w czajniku) i przykryłem szklaną pokrywką. Po włączeniu gazu pozostawiłem patelnię na odparowanie wody w całości.

Tu ostrzegam godnych mnie naśladowców - nie można tego pozostawić pogrążając się w lekturze. Trzeba czuwać, by w odpowiednim czasie zdjąć pokrywkę i pozwolić wodzie na odparowanie. Właściwie dopiero wtedy interweniuję drewnianą szpatułką. Pokrywka pozwala odparowującej wodzie dogrzać potrawę ze wszystkich stron.

Na zakończenie odsunąłem dogrzane ziemniaczki na bok patelni pozwalając im na lekkie podrumienienie się a na zwolnioną część wbiłem jedno kurze jajeczko. Oczywiście tylko dla smaku. Posoliłem je niewielką ilością soli i tak powoli ścinające się - przewróciłem na drugą stronę i w efekcie uzyskałem ścięte białko i lekko ścięte żółtko...

Pycha. Palce lizać.

Cześć !

 

 

Lubię dobre jedzenie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości