Stary Wyjadacz Stary Wyjadacz
292
BLOG

Późno-jesienny kompot...

Stary Wyjadacz Stary Wyjadacz Dieta Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Cześć !

Fala upałów trwajaca chyba do połowy września dała znać o sobie wszystkim. Ale też i pozwoliła na uzyskanie odpowiedniej ilości cukru w owocach. Teraz możemy nimi cieszyć się i smakować, dopóki jeszcze mamy co zebrać z ogrodu.

Dzisiaj chciałbym zaproponować rewelacyjny kompot z późnojesiennych owoców. Jego składnikami będą łodygi rabarbaru, w ilości 5-10 sztuk. Właściwie o tej porze rabarbaru juz nie powinno być, ale czasami pojawia się. Zauważyłem, że w okresie późnej wiosny trzeba zdierać z niego zewnętrzną skórkę. Teraz tego nie robiłem, bo nie schodziła. Okazuje się, że jesienny rabarbar po ugotowaniu nie ma tak twardej skórki jak ten na przede dniu lata.

Późno-jesienny kompot...

Owoc pigwowca o pokroju drzewa

Drugim owocem jest pigwa. Pigwa rośnie albo w postaci drzewka i ma sporej wielkości owoce podobne do gruszek. albo jest niskim krzewem z gałązkami obwieszonymi owocami podobnymi z zewnątrz do jeszcze zielonych orzechów włoskich. Próbowałem tych owoców pigwowca - są bardzo kwaśne, ale kawałeczek wrzucony do herbaty nadaje jej bardzo ciekawy smak podobny do smaku cytryny.

Do kompotu wykorzystąłem dwie albo trzy pigwy wielkości mniejszej gruszki. Zauważyłem, że po przechowaniu ich w mieszkaniu zaczynają mięknąć i dzięki temu łatwiej jest je oczyścic. Usuwamy gniazdo nasienne i ewentualnych mieszkańcó tego owocu. Nie obierałem go ze skórki z uwagi na stopień lenistwa. Wrzucone rabarbar i pigwa, pokrojone na mniejsze cząstki, zalane około 4 litrami wody z dodatkiem trzech łyżek cukru ugotowały się nader szybko. A że nie jest już tak gorąco jak latem, kompot zdążył wystygnąć i spoczłą w lodówce. Nawet w drugim czy trzecim dniu nadawał się do spożycia i dodam od siebie, że bardzo zimny, wyjęty wprost z lodówki do kubka - miał niepowtarzalny smak. Szczególnym dodatkiem były gotowane owoce. A pigwa po ugotowaniu przypomina swoją twardością gruszkę, ma jednak smak pysznych jabłek. W towarzystwie kwaśnego rabarbaru jej smak był doskonale stonowany.

NIestety - każdy kompot kiedyś spija się do dna. Muszę zabrać się za nową porcję, bo zostało mi jeszcze nieco łodyg jesiennego rabarbaru i owoców pigwy...

 

Cześć !

Lubię dobre jedzenie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości